Pierwsze prace w kierunku zorganizowania we Wrocławiu, na wzór Londynu, Wiednia czy Berlina, nowej placówki – Miejskiego Ogrodu Zoologicznego, rozpoczęto jeszcze w roku 1863. Podwrocławski wówczas teren w okolicy Parku Szczytnickiego i bezpośrednim niemal sąsiedztwie toru wyścigów konnych, do momentu uruchomienia w roku 1877 – wiodącej w kierunku ZOO – pierwszej w mieście linii tramwaju konnego, dostępny był jedynie omnibusami. Już w maju 1864 r. architekt Karl Lüdecke zakończył na terenie Ogrodu Zoologicznego, nakładem bez mała 9000 talarów, budowę „siedziby” dla niedźwiedzi. Wkrótce ozdobą Ogrodu stało się kolejne dzieło Lüdeckego – piękna restauracja, wybudowana nakładem finansowym prawie 16 000 talarów. Statut założycielski Towarzystwa Akcyjnego Wrocławski Ogród Zoologiczny (Aktiengesellschaft Breslauer Zoologischer Garten) zatwierdzono we wrześniu 1864 r. Zaledwie w miesiąc później napływać zaczęły do ZOO, z rozmaitych stron, pierwsze darowane placówce okazy zwierząt. Już w listopadzie 1864 r. Ogród Zoologiczny dysponował niebagatelną liczbą 200, zaś w grudniu tego roku – 300 zwierząt, nabytych w szczególności w drodze darów.
(Fot. 1-3) Tekst statutu założycielskiego Towarzystwa Akcyjnego Wrocławski Ogród Zoologiczny (Aktiengesellschaft Breslauer Zoologischer Garten), z dn. 27 września 1864 r. (APWr., repr. z: „Amtsblatt der Königlichen Regierung zu Breslau für das Jahr 1865”)
(Fot. 4) Publiczne obwieszczenie w sprawie zezwolenia na rozpoczęcie działalności Towarzystwa Akcyjnego Wrocławski Ogród Zoologiczny, z dn. 10 grudnia 1864 r. (APWr., repr .z: „Gesetzsammlung für die Königlichen Preussischen Staaten 1864”)
W styczniu 1865 r. zasiliły szeregi mieszkańców wrocławskiego ZOO przybyłe z tureckiej Smyrny (ob. Izmir) dwa wielbłądy, zakupione za kwotę 600 talarów i podarowane następnie placówce przez jednego z bankierów. W maju pięćdziesięciu przedstawicieli różnych gatunków trafiło do ZOO za sprawą daru hrabiego Götzena. Tym samym swój nowy „dom” znalazły we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym m.in. bizon północnoamerykański, jeleń aksis, kangur oraz lama. Nie wszystkie zwierzęta doczekały jednak oficjalnego otwarcia Ogrodu w samym środku lata 1865 r. Zdechły jeszcze zimą okaz chińskiej świnki, uważanej za najstarszą rasę świni domowej, zakupiono wkrótce – jako eksponat – do wrocławskiego Muzeum Zoologicznego.
Pomimo częściowego jeszcze niedopracowania wszystkich założeń Ogrodu, zaplanowane na okres Wielkanocy 1865 r. „wstępne” odwiedziny Wrocławian w „królestwie zwierząt” przyniosły aż 350 talarów zysku, przy 2100 zwiedzających w trakcie pierwszego dnia Świąt! Domy zwierząt stanowiły jeszcze wówczas stajnie czy szopy, prawdziwa era pawilonów wystawienniczych miała dopiero nadejść.
Uroczystego, oficjalnego otwarcia Miejskiego Ogrodu Zoologicznego dokonano wreszcie, przy radosnych dźwiękach orkiestry wojskowej, dnia 10 lipca 1865 r. Pierwszym dyrektorem placówki został zawodowy lekarz Franz Schlegel, który w niedługim czasie nadał placówce poziom iście europejski. Już w marcu 1866 r. zakończono budowę małpiarni według projektu architekta Karla Schmidta. Zainicjowano cykle popularnych wykładów o tematyce zoologicznej oraz, ku radości miłośników zwierząt, loterie na rozbudowę ZOO. Zwiedzanie nowego przybytku ułatwiać miał opracowany przez dyr. Schlegela i opublikowany w 1866 r. przewodnik pt. Führer im Zoologischen Garten bei Breslau, opatrzony licznymi drzeworytami i planem Ogrodu, do nabycia w cenie 5 srebrnych groszy. W samym tylko 1870 r. odwiedziło Ogród prawie 90 000 osób, a do sukcesywnie rozrastającego się zwierzostanu zaliczano wkrótce: niedźwiedzie, małpy, wilki, amerykańskie oceloty, renifery, kozły, hieny, wydry, kangury, chomiki, foki i nowo narodzone w ZOO pancerniki, a także coraz liczniejsze okazy ornitologiczne. Ofiarodawcy, jednoczeni sympatią do zwierząt, wywodzili się z różnych kręgów społeczeństwa. Znaleźli się wśród nich: pruski baron von Rothschild, hrabia Magnis, dr praw Eichborn, a także jeden z mieszkańców Warszawy o nazwisku Bauer, za którego sprawą trafiła do Ogrodu małpa jawajska. Do grona licznych donatorów zwierząt zaliczał się i książę Czartoryski, obdarowując ZOO w czerwcu 1871 r. okazem jelenia szlachetnego.
(Fot. 5) Antylopa we wrocławskim ZOO, ok. 1905 r. (APWr., repr. z: Führer durch Breslau. Bearb. von P. Habel, Breslau b.r.)
(Fot. 6) Zebry we wrocławskim ZOO, ok. 1905 r. (APWr., repr. z: Führer durch Breslau. Bearb. von P. Habel, Breslau b.r.)
(Fot. 7) Restauracja na terenie Ogrodu Zoologicznego, ok. 1910 r. (APWr., repr. z: Führer durch Breslau. Bearb. von P. Habel, Breslau 1912)
Dzięki pierwszej - trwającej trzy miesiące - loterii, w 1873 r. zakupiono w Londynie za sumę 700 funtów wielką odtąd zoologiczną atrakcję – pierwszego słonia indyjskiego, nadając mu imię Teodor. Przyczyniło się to znacząco do podniesienia frekwencji odwiedzin, już w czerwcu 1874 r. odnotowano niebywałą zwyżkę wpływów z działalności Ogrodu z 7000 do 17 000 talarów. Szczodrość Wrocławian, ofiarujących na fanty loteryjne m.in. damskie stroje, naftowe lampy czy po prostu pudełka cygar procentowała jeszcze kilkakrotnie. Z dochodu kolejnej loterii zakupiono w czerwcu 1874 r. parę strusi oraz klacz zebry, zaś w październiku wspaniały okaz tygrysa bengalskiego. Główna wygrana „loterii na tygrysa”, jaką stanowiło okazałe pianino, przypadła koniuszemu i handlarzowi końmi Wrocławianinowi Karlowi Preusse. Dodatkowe, wyjątkowe atrakcje zapewniono rozpoczynając od lipca 1871 r. organizowanie na terenie Ogrodu tzw. „koncertów środowych”, zaś od 1876 r. cieszących się równie wielkim zainteresowaniem – urządzanych aż do wybuchu I wojny światowej – cyklicznych pokazów folkloru plemion egzotycznych. Tym samym odwiedzili wrocławską placówkę m.in. Tunezyjczycy, Beduini, mieszkańcy Samoa i Sudanu.
(Fot. 8) Pokazy etniczne na terenie ZOO (mieszkańcy Samoa), po 1910 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 9) Pokazy etniczne na terenie ZOO (mieszkanki Sudanu), po 1910 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
Wkrótce nadszedł czas kolejnych inwestycji na terenie ZOO. W latach 70. XIX w. wybudowano pawilon dużych drapieżników, dorobkiem kolejnego dziesięciolecia było powstanie pawilonu małych drapieżników oraz przebudowa małpiarni. W roku 1887 pojawiło się na terenie ZOO oświetlenie gazowe, w tym też czasie zrealizowano projekt budowy nowego pawilonu gruboskórców, zaś w 1889 r. ptaszarni. Zwierzostan powiększono do 1660 sztuk. Funkcję dyrektora Ogrodu Zoologicznego pełnił od roku 1882 z wykształcenia filolog, z zamiłowania zaś ornitolog i przyrodnik Hermann Stechmann. Z racji zainteresowań przyrodniczych zasługą dyrektora stało się organizowanie popularnych wykładów o powyższej tematyce. Do końca kadencji Stechmanna w roku 1900 zainstalowano na terenie ZOO oświetlenie elektryczne oraz wzniesiono ceglane ogrodzenie wzdłuż ulicy Wróblewskiego.
(Fot. 10) Wnętrze pawilonu ptaszarni, ok. 1905 r. (APWr., repr. z: Führer durch Breslau. Bearb. von P. Habel, Breslau b.r.)
(Fot. 11) Pawilon gruboskórców, ok. 1910 r. (APWr., repr. z: Führer durch Breslau. Bearb. von P. Habel, Breslau 1912)
(Fot. 12) Duży pawilon drapieżników, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
Także swój wyjątkowy wystrój botaniczny zawdzięczało ZOO profesji bądź zamiłowaniom swych kolejnych dyrektorów. O rzadkie gatunki drzew wzbogacił Ogród Zoologiczny kolejny dyrektor, przyrodnik Friedrich Grabowsky. Pełniąc zaszczytną funkcję aż do roku 1929 zasłynął jako badacz ptaków i ssaków. Do popularyzacji działalności Ogrodu przyczynił się nadto niewątpliwie fakt zainicjowania, ok. 1905 r., wydawania czasopisma „Der Zoologische Garten”, tzw. „Konzertzeitung”. Nic dziwnego, skoro wspaniałe orkiestrowe koncerty gromadziły w tym czasie odświętnie odziane i radośnie nastrojone towarzystwo aż trzy razy w tygodniu.
Wzrastająca, aż do wybuchu I wojny światowej, popularność Ogrodu procentowała intensywnie pomnażanymi dochodami z jego działalności. Wojna i następujący po niej kryzys załamały działalność wrocławskiego ZOO. Ogromna ilość zwierząt zmarła z niedożywienia, koniecznością stała się wyprzedaż pozostałych przy życiu okazów i ich rozdysponowanie do analogicznych placówek w Berlinie, Dreźnie, Kolonii, Frankfurcie nad Menem i Lipsku, doprowadzając w efekcie w kwietniu 1921 r. do likwidacji placówki wrocławskiej. Część pawilonów, pełniących wcześniej funkcje ekspozycyjno-hodowlane, zaadoptowano na cele gastronomiczne, obiekt zaczął tym samym pełnić jedynie funkcję tzw. Ogrodu Koncertowego.
(Fot. 13) Wnętrze kawiarni Mocca, urządzonej na terenie dawnego pawilonu ptaszarni, po 1921 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 14,15) Zakład kuracji mlecznych, po 1921 r. / Duży pawilon drapieżników, po 1927 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 16,17) Hala targów, po 1921 r. / Mały pawilon drapieżników, po 1927 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 18,19) Bawarska restauracja piwna, po 1921 r. / Pawilon gruboskórców, po 1927 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 20,21) Atelier filmowe, po 1921 r. / Małpiarnia, po 1927 r. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
Wraz z nastaniem atmosfery gospodarczej prosperity, od 1 maja 1927 r. reaktywowano działalność Ogrodu Zoologicznego. Wkrótce ponownie utrzymywano we wrocławskim ZOO już około 2000 sztuk zwierząt. Do szczególnie rzadkich okazów zaliczano niebawem: dwie pantery śnieżne, prawdziwą „perełkę” – białą sarenkę oraz żółwie. Sprostanie potrzebom żywieniowym wszystkich mieszkańców Ogrodu wymagało niemałych środków. Na wycenianą na ok. 6000 marek miesięcznie „kartę dań” składało się w ogólności 60-70 rozmaitych pasz. Fachową opiekę nad „królestwem zwierząt” zapewniało w tym czasie 20 strażników i 30 osób personelu pomocniczego do rozmaitych prac na terenie Ogrodu.
(Fot. 22) Plan wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego, koniec lat 20. XX w. (APWr., Wydział Samorządowy Prowincji Śląskiej)
(Fot. 23) Wejście do Ogrodu Zoologicznego od strony Odry, lata 20. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 24) Bilet wstępu do ZOO, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 25) Młody okaz jaguara, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 26) „Śniadanie” niedźwiadków, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 27) . „Groźny” hipopotam, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 28) Pingwiny na wybiegu, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 29) Antylopy afrykańskie eland, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 30) Żyrafy kenijskie (masajskie), lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 31) Młody ogier wielbłąda o dostojnym imieniu „Amanullah” ze swoim opiekunem, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 32) Smutna czy zaciekawiona obiektywem fotografa…? Lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 33) Kolejny mieszkaniec ZOO słonik Jumbo, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
Niewątpliwą, dodatkową atrakcją Ogrodu Zoologicznego ponownie został od końca lat 20. XX w. ocieniony roślinnością plac koncertowy z 6000 miejsc oraz restauracja z okazałą salą koncertową, oferująca 1500 miejsc siedzących. Wielką ozdobę stanowiły – Wielki i Mały Staw, z wykorzystaniem stałego przepływu wody. W każdą niedzielę oraz w wybrane dni tygodnia wszyscy zwiedzający Ogród mieli możliwość podziwiania świetlnej fontanny, jaką zainstalowano w Wielkim Stawie jeszcze w roku 1913. W 1929 r. dyrektorem Ogrodu Zoologicznego został Hans Honigmann, po raz pierwszy w dziejach ZOO z wykształcenia zoolog, a także lekarz i fizyk, były asystent naukowy F. Grabowsky`ego. Stąd też główny cel pracy upatrywał w utrzymaniu, obserwacji i hodowli rzadkich gatunków zwierząt. Miejsce pozbawionego urzędu w roku 1934 – z racji swego pochodzenia – Honigmanna, zajął niebawem jego dotychczasowy asystent, przyrodnik Martin Schlott, za którego kadencji realizacji doczekał się projekt poszerzenia obszaru Ogrodu o tereny powystawowe, zlokalizowane od strony wschodniej. Urządzono tam nowoczesne wybiegi dla antylop i żyraf, pingwinów, pawianów, niedźwiedzi oraz basen dla fok.
(Fot. 34) Reklama Ogrodu Zoologicznego na łamach prasy wrocławskiej, 1939 r. (APWr., repr. z: „Schlesien”, Dezember 1939)
(Fot. 35) Reklama Ogrodu Zoologicznego na łamach prasy wrocławskiej, 1943 r. (APWr., repr. z: „Schlesien”, Januar-März 1943)
(Fot. 36) Reklama Ogrodu Zoologicznego w jednej z wrocławskich ksiąg adresowych, informująca o nowych wybiegach dla pingwinów, fok, niedźwiedzi, antylop, pawianów i słoni (APWr., repr. z: Breslauer Adressbuch 1943)
(Fot. 37) Fragment budynku restauracji na terenie Ogrodu Zoologicznego, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 38) Czy wreszcie pokonamy tę kratę…? Lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 39) Orangutanica Mausi udziela audiencji zwiedzającym ZOO, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 40) Ulubieniec milusińskich – młodziutki szympans Moritz jako "przylepka", lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 41) Lwy morskie ze swoim opiekunem, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 42) Czy koziołek dosięgnie wreszcie smacznego kąska…? Lata. 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 43) Słoniątko z mamą i ich opiekun. Maleństwo ważyło po urodzeniu 180 funtów i mierzyło 1 metr „wzrostu”, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 44) Może się zapoznamy…? Lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 45) Nieśmiała sarenka, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 46) Jeden paw dumny, a drugi łakomczuszek…, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 47) „Krytyczny ogląd” czy oczy pełne miłości…? Mama lama i jej 2-dniowy „bobas”, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
(Fot. 48) Nowy w ZOO i „wygłodniały” mrówkojad oraz jego opiekun, lata 30. XX w. (APWr., Zbiór Ikonograficzny – Album Breslau)
Pomimo zrozumiałych ograniczeń okresu wojennego, aż do jesieni 1944 r. życie płynęło w ZOO normalnym rytmem. Katastrofa nadeszła wraz z ogłoszeniem Wrocławia miastem – twierdzą…
Pierwsze bomby spadły na wrocławskie ZOO podczas wieczornego nalotu na miasto w dniu 7 października 1944 r., niszcząc budynek przy wejściu głównym. Wcześniejsze przetransportowanie zwierząt, z uwagi na konieczność wykorzystywania wagonów kolejowych do transportu ludności, okazało się niemożliwe. Tragiczny los, jaki stać się miał wkrótce udziałem placówki wrocławskiej, spotkał już wcześniej inne Ogrody Zoologiczne na terenach Zachodnich Niemiec, gdzie zastrzelono lwy, tygrysy i niedźwiedzie. Ostatnią placówką, która do lutego 1945 r. zdołała uchować swój zwierzostan, było ZOO wrocławskie. Pozostały we Wrocławiu w czasie oblężenia miasta dyrektor Schlott otaczał opieką swych podopiecznych do samego końca, będąc świadkiem wstrząsających wydarzeń, a tym samym najtragiczniejszego rozdziału w historii Ogrodu Zoologicznego. Na rozkaz komendanta Festung Breslau, ze względów bezpieczeństwa, w dniu 14 lutego 1945 r. stacjonujący w Szczytnikach niewielki Oddział Pionierów dokonał, w obecności dr. med. porucznika Herberta Kraekera, likwidacji wszystkich zwierząt drapieżnych. „Droga śmierci” prowadziła najpierw do wybiegu wilków, następnie niedźwiedzi, niedźwiedzi brunatnych, niedźwiedzi polarnych, lwów, lampartów, tygrysów i hien. Przybity tragedią dyrektor Schlott odwracał zalaną łzami twarz…
Uszkodzenie krat wielu klatek, jakie miało miejsce w czasie nalotów, uwolniło również całe rzesze ptactwa, szukającego odtąd schronienia w pobliskim Parku Szczytnickim. Na drzewach można było zobaczyć kolorowe papugi i inne barwnie upierzone ptaki, nieprzyzwyczajone zupełnie do nowego otoczenia. Nocą, wczesną ciepłą wiosną słyszano osobliwe, obce, egzotyczne ich śpiewy…
(Fot. 49) Słonie indyjskie (mniejszy to Bubi) ze swym opiekunem Wilhelmem Skropke, lata 40. XX w. W czasie oblężenia miasta Wilhelm Skropke został śmiertelnie raniony w głowę odłamkiem pocisku przeciwpancernego, karmiąc na wybiegu dla słoni swoje pupile… (APWr., repr. z: H.G.W. Gleiss, Breslauer Apokalypse 1945, Bd. 7).
Po kapitulacji miasta 6 maja 1945 r. nielicznie ocalałe zwierzęta, w ilości bez mała 200 sztuk, odtransportowano do Ogrodów Zoologicznych w Poznaniu, Łodzi i Krakowie. Do Łodzi trafił osławiony szympans Moritz. Nie zadomowił się tam, padł jeszcze tego samego roku…
Niektórym „osieroconym” zwierzętom dane było powrócić do Wrocławia po reaktywacji działalności polskiego ZOO w roku 1948. Wśród tychże zaledwie 60 "rozbitków" była też cudem uratowana niedźwiedzica Lola, której potomkowie rozsiani są dziś po wielu ogrodach Europy. Ale to już inny, nowy rozdział niezwykłej, tragicznej, ale i pięknej historii wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego.